poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział 3.


UWAGA !! 
Zmieniłam imię jedej z bohaterek, a mianowicie przyjaciółce Trishy, Clarze. Od teraz nazywa sie ona Cassie :P Oprócz imienia zmieniłam też zdjęcie ;) Zanjdziecie to w zakładce Heroes <3
****************************
#Trisha
-Alarm 110 – powiedziałam do mojej przyjaciółki, kiedy tylko zamknęłam się w swoim pokoju i zadzwoniłam do niej.
-Nie idę – odpowiedziała od razu
-Och Cassie.. daj spokój ! To nie będzie jakaś wielka impreza. Tylko ty, ja, chłopcy i moja najukochańsza kuzynka.
-No i właśnie o to chodzi ! Wiesz, że nie bardzo chcę spotkać się z twoim bratem !
-Cassie.. Proszę cię ! Musisz iść ! Zapomnij o tym co było. To wydarzyło się dawno i zapewne nie ma dla niego już żadnego znaczenia .. Właściwie to nic się nie wydarzyło moim zdaniem ..
-No właśnie Trish.. Twoim zdaniem.. Wiem że dla ciebie to nic, jednak ja mam inne spostrzeżenie na ten temat.
- Znam Nialla i zapewniam cię, że jeśli nie ukradłaś mu jedzenia to już dawno pozbył się każdej urazy do ciebie. Zresztą ty też powinnaś o tym zapomnieć. Sama mówiłaś, że nie miało to większego znaczenia.
-Dzięki za pocieszenie, ale .. ale wiesz ty też w pewnej sprawie też jesteś przekonana że nie miała ona znaczenia, a jednak… - przerwała, po czym nastąpiła obustronna cisza.
-Za 5 min w moim domu. – rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko, po czym sama się na nim położyłam. Schowałam głowę w poduszki i dałam upust złości. Po prostu pisnęłam prosto w poduszkę co trochę to zagłuszyło. Byłam wściekła. Nie dość że muszę Blair znosić w jednym domu to teraz ma musi jeszcze wpieprzać się do MOICH przyjaciół. Skoro tak bardzo lubi siedzieć z książkami i gorącą czekoladą w ręce, to na cholerę wybiera się na tą mini imprezę.
Po 10 min do mojego pokoju weszła Cassie.
-Mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę , że nie  zamierzam wybierać się na tą „imprezę” ?? – powiedziała, opierając się o framugę drzwi , po czym zamknęła je i usiadła na jednym z foteli (mniej więcej TO).
-Cassie.. Proszę cię…  Nie zostawiaj mnie samej !
-Nie raz siedziałaś sama z tą 5 przygłupów ! Co ci za różnica czy teraz pójdę czy nie ??
-Serio muszę ci na to odpowiadać ? Jakbyś nie zauważyła priorytety lekko się pozmieniały !
-Wtedy też byłaś z Hazzą
-Serio jesteś taka tępa czy tylko udajesz ?!
-No sorry, ale sama stwierdziłaś, iż ta sprawa to nic takiego i nie zmienia nic a nic..
-A ty mi oczywiście w to uwierzyłaś , co ? Teraz sięgnij pamięcią w trochę bliższym okresie czasu. Do tego momentu kiedy jednak zmieniłam zdanie, co do tego.
-Pamiętam to Trisha.. Ale sama twierdziłaś, że chcesz o tym zapomnieć i że to na nic nie wpłynie. Zastanów się .. Nie możesz tego zrobić, nie możesz powtórzyć błędu lub też żyć nim. Tym zepsujesz wszystko na co tak bardzo zapracowałaś. I tu też nie chodzi tylko o ciebie. Pomyśl co się stanie między chłopakami kiedy prawda wyjdzie na jaw ! Przecież oni się pozabijają jeden drugiego.
-Wiem o tym. Ale nawet nie wiesz jak trudno mi spojrzeć mu prosto w oczy. Nie chcę żeby moje więzi z nimi się popsuły, albo coś. Nie chcę ich stracić i nie chce rozbijać ich zespołu… Ale dręczą mnie wyrzuty sumienia.. i nie tylko to – ostatnie słowa dodałam cicho choć i tak wiedziałam że dziewczyna to usłyszała. – Nie jestem pewna czy aby na pewno on tego nie pamięta…
-Na 10000 % tego nie pamięta.. To nie jest możliwe, żeby pamiętał to. Nie trzymał by tego tak długo w sobie i na pewno by z tobą o tym pogadał. A czy od tego czasu zachowywał się jakoś inaczej wobec ciebie ?
-Niee.. Cały czas tak samo
-I chyba cię to nie zadowala
-Jedyne co wiem na pewno to to że nie jestem pewna niczego
-Jakkolwiek to zabrzmiało zrozumiałam.. i z tego się cieszę. Słuchaj obiecuję, że pójdę z tobą do chłopaków o ile obiecasz mi że nie dopuścisz do sytuacji JA + NIALL = SAM NA SAM.. Nie mam ochoty na konfrontacje z nim – powiedziała wywracając oczami – Czy tylko ja wiem o .. no wiesz tej całej sprawie ??
-No moja mama. Ona twierdzi, że powinnam porozmawiać z Harrym bo go ranię…  Tylko, że ja nie powiedziałam, że go nie kocham !! Ani razu tego nie powiedziałam..
-Niby nie.. Ale powiedziałaś coś innego co łączy się z tym stwierdzeniem. Krótkie podsumowanie twoich słów ‘jedno zaprzecza drugiemu’. Oby dwie wiemy że coś kręcisz bo mieszasz się w zeznaniach.. I obie wiemy gdzie to kłamstewko się kryje ..
-Dobra koniec z tymi rozmyślaniami. Wstajemy i szykujemy się, bo zostało nam 1,5 h.
-Oh mój boże.. Tak mało czasu ? przecież ja się nie wyrobię ! – powiedziała teatralnie – A tak wgl to ładnie ci w tych ciemnych włosach.. A i ta twoja kuzynka też niczego sobie
-Nawet mi o niej nie wspominaj. – poszłam do garderoby, a za mną Cassie. Nie miała przy sobie żadnych rzeczy więc znając ją, zapewne zaraz sięgnie po którąś z moich rzeczy, żeby ją założyć.

#Blair
Wchodziłam po schodach do mojego pokoju, bo skoro mam spędzić wieczór z moim ulubionym zespołem One Direction to jakoś wyglądać muszę. Od razu skierowałam się do łazienki modląc się aby Trisha mi jej nie zajęła. Nie żebym ją podsłuchiwała czy coś, ale ona chyba zapomniała, że jej pokój nie jest wcale dźwiękoszczelny. Stojąc przed lustrem usłyszałam dość ciekawą rozmowę. Właściwie to całą rozmowę mojej kuzynki i jej przyjaciółki. Nie wiele z niej zrozumiałam, gdyż wtajemniczona nie jestem. Jednak wywnioskowałam, że przed wyjazdem chłopców do USA coś wydarzyło się między Cassie i Niallem o czym woleli by nie wspominać. Nie wiem tylko co. To samo tyczy się Trish. Jedyne imię jakie wypowiedziały i naprowadziły mnie na pewien trop to HARRY. Wiem że są parą chyba od roku. A może mniej ? Ehh, mniejsza z tym. Trisha zrobiła coś co nie wróży dobrze dla jej związku z nim. Jestem wredna, żeby wyjawić to Stylesowi czy też próbować wycisnąć coś z niej. Wolę jej unikać i nie wchodzić jej w drogę. Szczerze to chciałabym w końcu wszystko sobie z nią wyjaśnić i naprawić jakoś naszą relację.. Jednak mam już swoją wyrobioną opinię na jej temat i na 90% jestem pewna, iż w jej sercu jest ktoś jeszcze.. A może tylko ten ktoś inny i nie ma już w nim miejsca dla Harrego ??
Chcę znać prawdę, gdyż uwielbiam 1D i Hazzę i chciałabym jakoś pomóc im, aby on nie cierpiał… No i jakby nie było Trisha jest mi bliska. Mimo wszystko jest.. Zresztą widzę, iż to coś ją wykańcza. Nie wiem jaka jest teraz naprawdę, ale ciocia powiedziała mi że wszystko ją drażni przez pewien ‘problem z chłopakiem’.
 Ściśle rzecz biorąc, najchętniej zostałabym w domu z książką. Nie lubię wychodzić na imprezy, nie prowadzę imprezowego trybu życia. A moje życie towarzyskie … Właściwie to ja nie mam życia towarzyskiego. Jestem typem mola książkowego. Mimo to, przydałoby się zmienić coś i przerwać nie ustającą monotonię. Dlatego też nie wykłócałam się  z ciocią o wyjście. W gruncie rzeczy to Niall jest moim kuzynem i kocham go i zawsze mieliśmy idealne stosunki.. No chyba że zaczynała wtrącać się Trish. Przydałoby się spędzić z nim trochę czasu zanim znów wyjedzie i nie spotkam się z nim wcale.
Nie mając pojęcia co na siebie włożyć, rozmyślałam nad poproszeniem kuzynki o pomoc. Jednak wiem że tylko by mnie wyśmiała, a to mija się z celem. Po pewnym czasie zdecydowałam się w końcu na TO. Zrobiłam leciutki makijaż, a włosy związałam w koka. Zeszłam na dół jednak salon i kuchnia była pusta, co oznaczało, iż ciocia z wujkiem gdzieś pojechali. Usiadłam przed telewizorem i postanowiłam poczekać na księżniczki. Nie żebym miała coś do Cassie, ale w końcu przyjaźni się z Trishą i w dodatku z nią wytrzymuje. Coś musi nie byś nie tak z tą dziewczyną. Chyba że tylko dla mnie ona jest taką wredną suką a tak naprawdę jest inna.
-Gdzie mama ?? – usłyszałam głos dziewczyny.
-Nie wiem.. Chyba gdzieś pojechali – odpowiedziałam i odwróciłam głowę w ich stronę. Horanówna wyszła z kuchni z 2 butelkami wody i jedną rzuciła w stronę rudawej dziewczyny, która siedziała na schodach. Oby dwie dziewczyny prezentowały się bardzo ładnie i zapewne lepiej ode mnie. O dziwo, były ubrane na luzie i naprawdę fajnie. Mają lepsze wyczucie stylu niż ja kiedykolwiek mieć będę. Sądziłam, że ubiorą się mega wyskokowo jednak pomyliłam się. Trisha ubrana była w TO, a Cassie w TO.
-Czy mogłabyś mi też podać wodę ? – zapytałam
-A sama do kuchni nie trafisz ? Wiem że mieszkasz w moim domu i mamy traktować cię jak gościa, jednak ja ewentualnie skłonię się do traktowania jak intruza..
-Trisha.. – upomniała ją cicho Cassie
-A już na pewno nie będę twoją służącą.. Chcesz wodę, to rusz swój gruby tyłek i idź po nią !!
-TRISHA !!! – krzyknęła na swoją przyjaciółkę ruda.
-No co ?!
-Zamknij się i wyjdź.. Po prostu wyjdź.. Drzwi są naprzeciwko – powiedziała i pociągnęła ją za rękę w stronę wyjścia. Wychodząc posłała mi przepraszające spojrzenie, Może jednak myliłam się co do tej dziewczyny ? Może jednak nie jest taka jak brunetka.. Wyrywając się z zamyśleń poszłam wziąć butelkę wody i poszłam w ślady dziewczyn i wyszłam z domu.  Przed nim na schodkach siedziała Cassie i Trisha, obie paląc papierosy.. Właściwie to jednego na spółkę.
-Idziemy ? – zapytałam
-Taa.. Zapewne już czekają na nas – odpowiedziała brunetka i wstały.  Z tego co się dowiedziałam nie mieliśmy do nich zbyt daleko więc udałyśmy się na pieszo. Spacerek w dość ciepłym powietrzu dobrze nam zrobi. Po 20 minutach spaceru dotarliśmy pod dom chłopców. Drzwi otworzył nam Liam.
-Cześć dziewczyny. Ślicznie wyglądacie – powiedział i z każdą z nas przywitał się buziakiem w policzek. O dziwo ze mną też co lekko mnie zdziwiło.
-Cześć przystojniaku – odpowiedziała Trisha i przytuliła się do niego, a po niej Cassie.
-Ej no.. Bo będę zazdrosny !! – Tuż za kuzynką pojawił się Harry obejmując ją w tali i całując w szyję. Trish od razu się cicho zachichotała. – Tylko ja mogę nazywać cię śliczną.
-Tak, tak Harry. Spokojnie nikt nie wątpi w to że ona jest tylko twoja. – odezwał się Louis stając obok Cassie i obejmując ją ramieniem. – Poza tym tylko Styles uzyskał pozwolenie od Horana na spotykanie się z jego siostrą i wiesz na jakich warunkach – wszyscy się zaśmiali oprócz mnie. Jak zwykle ja nie w temacie. – Co tam ruda ?? Mam nowe zapasy marchewek.. Co na to by je wypróbować ?? – zwrócił się do dziewczyny na co ta wybuchła głośnym śmiechem i poszła w kierunku jak podejrzewam salonu.
-Oj Louis, Louis. Jak ta twoja Eleanor z tobą wytrzymuje ??  - krzyknęła z pokoju do którego się skierowała.
-Przyzwyczaiła się.. Jak my wszyscy – zgaduję że był to głos Zayna.
-Chodź wszystko ci zaraz wytłumaczymy – zwrócił się do mnie Liam obejmując mnie ramieniem i prowadząc do tego samego pokoju.
-Dzięki – uśmiechnęłam się co on odwzajemnił.
 Szliśmy za Harrym i Trishą, którą Loczek wciąż obejmował i nie wypuszczał z uścisku jakby bał się że mu ucieknie.. W salonie na kanapie siedział Zayn i Cassie, a na fotelu obok Niall z paczką żelków. Spojrzał na nas zabójczym wzrokiem i znów nie wiedziałam o co chodzi.
-Już, już .. przepraszam bardzo – powiedział Styles i opuścił ręce z tali dziewczyny.
-Dalej ! – nakazał blondyn
-Już ? – zapytał loczek stając na metr od brunetki. Horan spiorunował go wzrokiem i wstał z fotela odkładając żelki. Sięgnął miarkę do mierzenia i oddzielił parę na ok. 10m.
-Chyba zapomniałeś o warunkach umowy pod którą się podpisałeś ?!
-Warunkach umowy ? – zapytałam kuzyna
-Harry chcąc chodzić z Trishą musiał podpisać kontrakt z Niallem w którym chyba w 20 pkt jest „nie zbliżasz się do niej na moich oczach na min 10m” – wyjaśnił Zayn powstrzymując śmiech.
-Nialluś.. Sądzę że jesteś przewrażliwiony.. Ja jestem już dużą dziewczyną i naprawdę – zaczęła jego siostra przytulając się do niego, ale przemowę przerwała jej przyjaciółka.
-Ale ja naprawdę robiłam z nim już gorsze rzeczy niż przytulanie się ?? To chciałaś powiedzieć – cała trójka czyt. Niall, Trisha i Harry spiorunowali ją wzrokiem, a ona podniosła ręce do góry na znak „dobra poddaje się, poddaje się” oraz schowała się za plecami Zayna. Jednak Niall ją dopadł i zaczął łaskotać. Nie wiem co jest między tą dwójką, ale z dzisiejszej rozmowy którą usłyszałam wiem, iż ona czegoś się obawiała. Dokładniej to przeszłości.
-Siadaj Blair.. Czuj się jak u siebie – powiedział Hazza. Uśmiechnęłam się i usiadłam na dawnym miejscu blondyna.
-Obiecałem ci ze wszystko ci wyjaśnimy, ale chyba najważniejsze już wiesz ..
-Bo doskonale wiesz że to 5 przygłupów, tak ? – odezwała się ledwo łapiąc powietrze Cassie, ale zaraz tego pożałowała. Tym razem nie tylko Niall ją łaskotał, ale przyłączył się też Mulat – Dobra, już przepraszam, przepraszam.
Kiedy już wszystko się ‘uspokoiło’ siedzieliśmy w salonie tak : Trisha , Zayn, Niall i Cassie na kanapie, a dokładniej to siedział tam tylko Zayn i Cassie jednak rodzeństwo siedziało naprzeciwko siebie na oparciach. Ti po stronie Malika, a Nialler po stronie Rudej. Lou i Hazza koło siebie na fotelach. Loczek co jakiś czas próbował zbliżyć się do swojej dziewczynie ale kiedy tylko spotykał się ze wściekłym spojrzeniem przyjaciela, wycofywał się. Wolał ograniczyć się do ciągłego krzyczenia jaki jest zazdrosny o dziewczynę, która siedziała w towarzystwie ‘swojego drugiego brata’ jak to określa razem z Zaynem.
-No popatrz na nich – odezwał się powtórnie Harry. – Zobacz na Zayna, a na Nialla. I teraz dopasujcie do którego bardziej pasuje Trisha.. Z naczy wiecie.. Czyją siostrą szybciej mogłaby być. – dodał. Wszyscy się na nich spojrzeliśmy i jedno głośnie stwierdziliśmy że wybór pada na ‘tego drugiego brata’, czyli w tym wypadku  na ‘tego próżnego’.
-No widzisz.. było im od razu powiedzieć o tym a nie ukrywać – zaśmiała się moja kuzynka przytulając się do Zayna.
-Wolałem nie ryzykować jak Harry jakimś kontraktem – odpowiedział jej i wszyscy się zaśmialiśmy, tylko Hazza zrobił naburmuszoną minę.
-To ja powinienem siedzieć na miejscu jego ! To mnie powinna tak przytulać !
-Oh moje ty Hazziątko.. Nie zapominaj że masz mnie.. Ja ci nigdy nie ucieknę – powiedział Tomlinson, który sprawił że znów rozległy się śmiechy. Wygląda na to że zapowiada się bardzo wesoły wieczór. 

******************************** 
Oto i powracam :D Znaczy częściowo :) nareszcie udało mi się przelać myśli na papier i zapisać ten rozdział :D mam pomysł na tego bloga jednak nie zawsze potrafię napisać to co chcę. Miałam w tym rozdzaile opisać coś innego jednak stwierdziałam, iż przełoże to na następn. Nie chcę aby wszystko działo się zbyt szybko ;) chyba mnie rozumiecie :p Mam nadzieje, że jako tako wam sie spodobał i zostawicie opinie w komantarzach :P jak tylko będę miała kolejny rozdział odrazu go wstawię :D

5 komentarzy:

  1. ZAJEBISTY! Czekam na nexta. Ma być SZYBKO! A i muszę podrzucić ci książkę dla McWieśniaka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny! Czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny !!
    Polecam : http://rebellious-bird.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś sekrecik się zapowiada :)
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń