poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 6.


#Cassie
Noc spędziłam głównie ze słuchawkami w uszach, słuchając wszystkich dobijających piosenek, rozmyślając nad przeszłością .. wyładowując emocje poprzez łzy. Pamiętam jak zaczęła się moja ‘miłość’ do Nialla, znajomość a później przyjaźń z Trishą i wreszcie osobiste poznanie słodkiego blondynka, którego pierwszy raz zobaczyłam w X-Factorze. Pamiętam też dzięki komu poznałam Trishe. Pamiętam dzięki komu zaczęłam oglądać X-Factora. Pamiętam każde wspomnienie z nią związane. I nie mogę uwierzyć, iż po 10 latach znajomości i przyjaźni .. Jeden chłopak zniszczył wszystko.

-Hej jestem Cassie – powiedziałam do 6 letniej wtedy dziewczynki bawiącej się w piaskownicy.
-Cześć Cassie. Ja jestem Scarlett – uśmiechnęła się promiennie blondynka o krótkich falowanych włosach. – Chcesz się ze mną pobawić ?
-Tak. Jasne że tak.
-Nie widziałam cię tu w szkole wcześniej.
-To dlatego że dopiero ci się przeniosłam do tej szkoły. Jestem tu nowa. – odpowiedziałam dziewczynce, pomagając jej ulepić zamek z pisaku. – To będzie zamek dla księżniczek ?
-Księżniczek ? – zapytała zdziwiona. – Tak, ale to my będziemy tymi księżniczkami. Kiedyś zostaniemy najlepszymi przyjaciółkami i będziemy mieszkać w takim zamku – wyjaśniła jak zawsze wesoła
-I będziemy czekać na własnego księcia takiego jak w bajce ??
-Niee – zaśmiała się – To oni będą czekać na nas. Będą stać pod naszym zamkiem i czekać, aż w końcu powiemy ich że ich kochamy.
-Ale każda będzie mieć własnego księcia ?
-Oh oczywiście że tak ! to będzie główna zasada nas jako księżniczek. Że kiedy już znajdziemy tego swojego jest on tylko nasz i nie będziemy się kłócić.. Okey ? – wyjaśniła mi Scarlett. – Zadajesz bardzo dużo pytań .. A żeby znaleźć na nie odpowiedź wystarczy użyć naszej wyobraźni. Ona sprawi że i świat będzie piękniejszy bo będzie przez nasze własne okulary. Okulary które zmienią wszystko.
-Skąd wiesz takie rzeczy Scar .. Scarlett ?
-Możesz mówić mi Scar.. Albo tak jak moja starsza siostra Star. To ona mnie wysokiego nauczyła.
-A gdzie jest teraz ? Mogę ją poznać ?
-Nie ma jej..Wyjechała razem ze swoim chłopakiem. Razem ze swoim księciem, w bardzo daleką podróż i może kiedyś wróci. A nawet jeśli nie, to patrzy teraz na mnie ze swojego statku, który stoi na jednej z chmur.
-Czyli jesteśmy teraz przyjaciółkami – księżniczkami ?
-Tak.. Takimi najlepszymi na zawsze. Zawsze i na zawsze – odpowiedziała i przytuliłyśmy się.

To właśnie od tego momentu stałyśmy się nierozłączne. To od tego momentu stałyśmy się przyjaciółkami. To ona kazała mi oglądać X-factora i to z nią piszczałam na widok One Direction a dokładniej Nialla Horana. Oby dwie zabójczo zakochane w wiecznie głodnym blondynie, stałyśmy pod studiem, pod każdym miejscem gdzie mogłyśmy go tylko spotkać. To ona namówiła mnie na zakupy i zaciągnęła do sklepu w którym wdałam się w kłótnię o ostatnią parę butów z Trishą Horan. To Scarlett rozwiązała nasz spór. Właśnie poprzez kłótnię zaprzyjaźniłam się z nią, a potem okazało się że jej brat to miłość mojego życia.. Mam totalny mętlik w głowie. Mimo iż dzisiaj dobrze rozmawiało mi się z Niallem i mógłby być moim przyjacielem, to.. to wciąż myślałam o tamtym zdarzeniu. Tylko wtedy sądziłam, że on naprawdę nic nie pamiętał.. Teraz wiem, iż mnie okłamał i wykorzystał.. mimo że wiedział że go kocham.


#Trisha
Nie wierzę w to co powiedziałam Zaynowi. Nie wierzę, że powiedziałam mu o swoich uczuciach. To nie jest normalne !! Od 7-8 lat nie zwierzyłam się nikomu tak dogłębnie jak jemu. Nikomu z wyjątkiem pamiętnika. Pół nocy przegadałam z Malikiem, a drugie pół przespałam w pokoju mojego chłopaka.. z moim chłopakiem. Tak wiem. Jestem potwornie złym człowiekiem. Póki nikt nie wie , nikt kto może komuś coś wygadać , że tym drugim chłopakiem jest właśnie Zayn, nikt się do tego nie doczepi. Tak było zawsze. To Zayn był tym moim drugim ‘bratem’, przyjacielem. To z nim potrafiłam się śmiać i płakać, czasami nawet jednocześnie. To z nim mogłam się posprzeczać i pokłócić z nudów tylko po to żeby za chwile rozwalić połowę domu i zapewnić Liamowi sprzątanie. To on jest tym przy którym czuję się najlepiej. I jest cudownym przyjacielem, ale nie jakie uczucia pewnej Trishy Horan muszą wszystko zjebać i zapewnić wewnętrzny rozpierdol zwany też skłonnościami masochistycznymi. Po naszej przyjaźni zostaną wspomnienia jeśli dowie się że to jego kocham. No, a o przyjaźni Zayna i Harrego, wspominać lepiej nie będę Nie oszukujmy się. Sam powiedział, że dla niego zawsze będę jak siostra. O ile mi wiadomo siostra nie stanie się twoją miłością życia ! Siostra to siostra. Brat to brat. Może nie jesteśmy spokrewnieni ale śmiało mogę go porównać do Nialla. No a sorry. Ja nie wyobrażam sobie zakochać się w Niallu czy Niall we mnie. Prędzej bym wbiła sobie widelec w oko niż tego doświadczyła. I zapewne bolało by to mniej niż np. takie spędzenie 5 min sam na sam z moją kochaną kuzyneczką w jednym pokoju.
-Nie śpisz ? – przerwał moje rozmyślenia zaspany, zachrypnięty i zapewne skacowany chłopak.
-Niee.. jakoś nie chce mi się. A tak wgl to o której ty tu zawitałeś ? Bo ja jakoś około 4 przyszłam tu to ciebie jeszcze nie było.
-Eee.. Szczerze to nie wiele pamiętam z okolic tych godzin. I jeszcze jedno. .. Dlaczego pachniesz perfumami Malika ?? – zapytał wtulając się z powrotem w poduszkę.
-Aaa..taak. No bo wiesz.. Myy.. znowu troszkę się posprzeczaliśmy się i wiesz.. – zaczęłam się jąkać i drapać po głowie – Masz na zbyciu kilka stówek, co ?
-Co zrobiłaś ? – odezwał się obojętnie prawdopodobnie modląc się tylko o to aby tylko iść znów spać.
-Ja nic !! Znaczy to on zaczął mnie łaskotać więc posłużyłam się jego perfumami … Ej to nie moja wina że flakonik był dziwnie śliski i wyleciał mi z ręki wylewając się na mnie i tucząc na ziemi !
-Rozbiłaś ukochane perfumy Zayna, dla których by zabił i jeszcze żyjesz ??
-Ma się swoje umiejętności.. A tak powracając do tematu. Zapłać mu za nowe.
-Brata poproś .. Ostatnio wybabolił z mojego konta 5 tysięcy funtów ! Na co on to wszystko zużył ? – zapytał sam siebie
-A no tak.. Ale ciuchy ładne mi kupił – otworzył oczy i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-Wiesz co.. Ja chyba sobie śniadanie zrobię – wyskoczyłam z łóżka i pomaszerowałam do swojego pokoju. Swojego znaczy jednego z gościnnych w którym śpię zawsze gdy chłopcy są w domu. Mam tam najpotrzebniejsze kosmetyki i jakieś ciuchy. A na wakacje zamierzam się tu wprowadzić.
W moim łóżku spała Cassie. Byłam pewna, że wyszła ale widocznie mojemu braciszkowi udało się ją zatrzymać. Modliłam się o to aby nie obudziła się. Nie chciałam z nią rozmawiać właśnie teraz. Wczoraj oby dwie nas poniosło. Nie chcę tracić swojej jedynej przyjaciółki. Zresztą Cassie też wiele przeszła. Kiedy zdarzyła się cała sytuacja z Niallem i Scarlett….. wiem że zachowałam się jak suka i będę musiała to naprawić, ale .. Ehh. A więc kiedy zdarzyło się to wszystko to nie dość że poczuła się wykorzystana i zraniona przez chłopaka którego kochała i wiem ze dalej kocha, chłopaka który jest moim rodzonym bratem, to jeszcze straciła przyjaciółkę.. Przyjaciółkę, dziewczyne którą poznała kiedy miała 6 lat ! Od tamtego czasu były nie rozłączne, a ja po prostu się do nich dołączyłam 2 lata temu. I nie ukrywam, iż to Cassie polubiłam bardziej. Scarlett była.. Była inna. Z Cassie mimo jakis tam spięć miałyśmy wspólne tematy, a Scar, bo tak też ją nazwaliśmy, zawsze była tą której zazdrościłam. Zapewne dziwne czego to dziewczyna samego Harrego Styles’a, siostra Nialla Horana i przyjaciółka całego zespołu 1D może zazdrościć zwyczajnej dziewczynie jak Scar.
Ona, długi śliczne ciemne włosy, mimo iż drobna to idealna figura. Zawsze wesoła i szczęśliwa nie ważne jak bardzo los skopie jej tyłek. Pozytywnie nastawiona do życia i mimo iż nieśmiała to zawsze mnóstwo znajomych. Szczerych i prawdziwych znajomych. Kiedy tylko przepisałam się do tej szkoły miała cudownego chłopaka. Z pewnością każdy mógłby nazwać to prawdziwą miłością. No i tak było i jest. Mimo całej sytuacji z Niallem, którego była po prostu fanką i kochała go jak swojego idola, dalej jest z Xavierem . Są parą idealną. I mimo że Cassie wie o tym, nie jest w stanie wybaczyć Scar zdarzenia sprzed pół roku. Mimo że tego zdarzenia nawet nie było !!! Ona wciąż nie wie , że Niall nigdy Ne umówił się ze Scar i nigdy się z nią nie spotkał w podtekście randki !! A dlaczego ona nie wie ?? Dlatego, że jestem totalną suką która boi się, że Cassie znów będzie wszędzie trzymać się ze Scar a ja zostanę sama. 
Wyjęłam z szafy dresy i poszłam do łazienki wykonać poranną toaletę. Mulat ma naprawdę mocne te perfumy bo nawet po prysznicu ich zapach nie zszedł ze mnie. Ubrałam się, lekko umalowałam a włosy zostawiłam rozpuszczone. Następnie zeszłam zrobić sobie śniadanie.
-O Zayn idzie – usłyszałam z kuchni. Kiedy do niej weszłam ujrzałam Nialla i Liama.
-O to jednak nie Zayn. To tylko twoja siostra – powiedział Daddy.
-Dzięki. Was też miło widzieć – w odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech.
-Dlaczego pachniesz jak Zayn ?? – zapytał Niall
-Bo .. Tak jakby wylałam na siebie całą zawartość flakonika a resztę potłukłam – uśmiechnęłam się promiennie.
-Aa.. No to widzę że rozmowa wam się bardzo udała.
-Jak zawsze. Dobra co na śniadanie ? – zapytałam a oni spojrzeli na mnie z miną Are U Fucking Kidding Me ? – Okeyy.. mam rozumieć że to było „chcesz tu mieszkać to sobie rób śniadania” , tak ?
-Niee.. Raczej bym to nazwał – zaczął Liam
-Zwerbuj swojego chłopaka żeby przynosił ci śniadania do łóżka, a nie do 5 siedział i chlał, ewentualnie znajdź sobie nowego – dokończył Niall
-Nie ! Chodziło mi o to ..
-Że twój chłopak jest totalnym frajerem bo woli pić z kuzynką swojej dziewczyny niż iść do niej i pójść z nią spać .. Nie ! Stop ! Wróć ! To ja już wole jak pije niż śpi z moją siostrą.
-Niall. Daj mi dokończyć. Chodziło mi o to, iż jeśli chcesz zjeść coś co w miare nadaje się do zjedzenia to lepiej sama sobie to zrób bo jakbyśmy my ci ugotowali to zapewne przykułoby cie do łóżka na tydzień.
-Ewentualnie kibla
-Dzięki Niall.. Nie musiałeś kończyć. I okey.. Zrobię coś sobie.. I.. Zaraz co ? Harry pił z Blair ?
-Chyba tak. Znaczy na pewno wypili coś na balkonie a później to ja już nie wiem. – odpowiedział Liam. Odwróciłam się i otworzyłam lodówkę. Wyciągnęłam z niej składniki na śniadanie.
-Ej chłopaki, a… - odwróciłam się w ich stronę a oni patrzyli na mnie oczkami kota ze Shreka. – A wy co ? Wyglądacie jakbym wam naleśniki obiecała
-Mogą być nawet naleśniki.. – powiedział Liam
-Tylko zrób nam mniam mniam też.
-A ja to niby co ?! Kucharka ?!
-Ty być Dziam Dziam. Ty dać mi mniam mniam – odpowiedział mój brat. Spojrzałam na niego wielkimi oczyma po czym powiedziałam :
-Już zapomniałam że w dzieciństwie skierowali cię do szpitala psychiatrycznego
-Tak ale kiedy zobaczyli ciebie stwierdzili że jesteś w gorszym stanie i przydałaby ci się natychmiastowa terapia.. Upss.. jak widać nie pomogła. –spojrzałam na niego zabójczym wzrokiem
-Ja przynajmniej nie budzę się w połowie nocy z płaczem, że jedzenie na świecie zniknęło.
-A ja nie piszę takich rzeczy jak „Kochany Pamiętniku, Oh jak ten Dean z 3 klasy dobrze całuje. Jest taki wysportowany i wspaniały ! I taki słodziutki jak ciasteczko .. Chętnie bym go schrupała ” – kątem oka spojrzałam na Liama który ledwo co powstrzymywał śmiech, przed Niallem mówiącym słodkim dziewczęcym głosem.
-To było w gimnazjum !!!!!!!!!! I to był mój pierwszy chłopak !! I nie wybaczę ci świnio tego że przeczytałeś mój pamiętnik, a później wygadaliście mu wszystko  !!
-Był idiotą. I frajerem. – powiedział obojętnie
-I moim pierwszym chłopakiem !
-Moja wina że na frajerów lecisz ?
-Kto leci na frajerów ?? I dlaczego Zayn wyperfumował się tak bardzo jakby wylał na siebie całą butelkę tych swoich perfum ? – zapytał Louis wchodząc do kuchni w swojej ulubionej piżamce w marchewki
-To moja siostra wylała jego perfumy i to też ona leci na frajerów – spiorunowałam wzrokiem blondynka i powróciłam do poprzedniej czynności, czyli robienia sobie kanapek.
-Ale ona przecież z Hazzą jest – odezwał się Liam
-No i o tym właśnie mówię.
-Kto o czym mówi ? – odwróciłam się i ujrzałam swojego chłopaka w samych bokserkach.
-Niall mówi że jesteś frajerem – wydał go Louis. – Nie martw się dla mnie jesteś najważniejszy.
-Dlaczego miałbym być frajerem ?
-Bo Trish leci tylko na frajerów, a jest z tobą, a więc samo mówi za siebie – wytłumaczył mu mój braciszek. Jednak Styles totalnie go olał i podszedł do mnie przytulając mnie od tyłu.
-To co na śniadanie kochanie ? – szepnął mi do ucha oraz musnął moją szyję. Odruchowo uśmiechnęłam się.
-Kanapki – odwróciłam się i musnęłam jego usta.
-Wiesz co.. Dziwnie mi tak stać koło ciebie z zamkniętymi oczami kiedy pachniesz jak Zayn .. To takie dziwne , wiesz – za plecami usłyszałam śmiech chłopaków.
-Co tak tu wesoło ?? – zapytała Cassie  wchodząc zaspana do kuchni, a zaraz za nią Blair. Ciekawe o czym tak dobrze im się wczoraj rozmawiało pijąc na balkonie.
-A tak tu sobie rozmawiamy. A tak wgl to widzę Blair, że ktoś tu ma kaca – powiedział MÓJ chłopak z pełnym uśmiechem na twarzy – Ktoś tu ma słabą główkę
-Bo nigdy wcześniej nie piłam ! To ty mnie spiłeś wczoraj – odezwała się swoim wkurzającym głosem. Następnie i jako ostatni przyszedł Zayn. Jak zawsze wyglądał idealnie … i sexownie. Każdy zrobił sobie śniadanie a następnie udali się do salonu, a ja usiadłam przy wysepce w kuchni.
-A ty co tak siedzisz ? – zapytał Mulat.
-A tak sobie. Przyglądam się, słucham.. rozmyślam.
-Uuu.. Czyżby ktoś ty był zazdrosny ?
-Pff.. A niby o co miałabym być zazdrosna ?? Ja ?? Trisha Horan ??
-Tak ty.. Właśnie ta Trisha Horan jest zazdrosna.. Tylko o co, hm ? Skoro, no wiesz jak sama powiedziałaś kochasz kogoś innego, to co ci do tego z kim flirtuje Hazza ??
-On z nikim nie flirtuje, okey ? To jest MÓJ chłopak ! I tylko mój.. Nie zamierzam się nim z nikim dzielić !
-Okey, okey.. Już rozumiem o co tu chodzi.. ale nie będziemy rozmawiać o tym przy tych wariatach. A tak swoją drogą to ta twoja kuzynka Blair to ładna jest.
-Taa.. Frankenstain to przy niej Afrodyta – mruknęłam, a Zayn roześmiał się. Nagle cała banda idiotów zwróciła wzrok w naszą stronę. – No co ?? Nigdy nie widzieliście śmiejącego się debila ?! – warknęłam wściekła i przeniosłam się ze swojego miejsca do reszty przyjaciół. A tak wgl to z tamtego miejsca nie dokładnie widziałam, a podejście bliżej cudownie sprawiło, iż zobaczyłam swojego chłopaka przytulającego Blair.. Tak oczywiście. Zapewne uwierzę w TYLKO przyjacielskie uściski.


#Blair
Wczoraj, a właściwie dziś w nocy doskonale rozmawiało mi się z Harrym. Jest naprawdę świetnym chłopakiem. Oczywiście jest dla mnie tylko jako przyjaciel. Nie miałabym sumienia odbić chłopaka swojej kuzynce.. nawet po tym wszystkim co mi zrobiła, co przez nią przeszłam. Po prostu nie potrafiłabym posunąć się do czegoś takiego. Przyjaźń z moim ulubionym zespołem oraz idolem w rzeczywistości mi wystarczy.
-Wiesz Blair .. Hazza ma tak w zwyczaju, że spija dziewczyny i wiesz .. – zaczął Louis
-Ej ! Ja się wcale nie spiłam ! Ja po prostu nigdy wcześniej nie piłam, okey ? – odpowiedziałam, a wszyscy prócz Nialla zrobili oczy jak pięciozłotówki.
-Grzeczna, grzeczna dziewczynka ! – powiedział słodko Harry oraz przytulił mnie głaszcząc po głowie jak małe dziecko. Usłyszałam śmiechy innych. Walnęłam loczka pięścią żeby mnie puścił. Wtedy przyszła Trisha i usiadła na kolanach swojego chłopaka,  patrząc się dodatkowo na mnie tym swoim wrednym wzrokiem.
-Dobra grupo.. co dziś robimy ? – zapytała Cassie
-Hmm.. w sumie to nie mam pomysłu – odpowiedział jej Harry równo z Lou. Oby dwoje spojrzeli się na siebie i zaczęli śmiać.
-Może zróbmy sobie taki mały rajd rowerowy ?? Może pojechać gdzieś za Londyn ? – zaproponowałam
-To jest świetny pomysł.. Nie zdążyłaś jeszcze zwiedzić Londynu, prawda ? –zwrócił się do mnie Styles.
-A może po prostu chodźmy na basen ? Park wodny jest niedaleko .. – podała własny pomysł Ti. Wszyscy zrobili zamyślone miny i głosy na temat planów były podzielone po równo. Wypadło że Harry ma podać ostateczną decyzję.
-Emm.. Osobiście bardziej podoba mi się pomysł Blair.. Wybacz Trish. Jedziemy na wycieczkę – chłopak chciał ją pocałować jednak ona go odepchnęła.
-A weź i ją sobie całuj ! skoro tak bardzo lubisz jej towarzystwo to może z nią powinieneś chodzić ? O patrz, zapomniałam .. Przecież ty masz dziewczynę… Oh wybacz znów zapomniałam o jednym.. TO KONIEC ! – warknęła i odwróciła się.
-Oh Ti daj spokój ! To tylko wycieczka .. o co ci chodzi ?
-O co mnie chodzi ?! Chodzi mi o to, że ten wrzód jest dla ciebie ważniejszy od własnej dziewczyny !! I skoro jest tak bardzo ważna to możesz sobie z nią być.. Teraz jesteś wolny.. To koniec – odwróciła się i wyszła.
-Taa.. Przejdzie jej – mruknął Niall
-Z pewnością .. ale lepiej pójdę za nią – loczek chciał już iść, ale Zayn go zatrzymał.
-Daj spokój.. teraz tylko ją wkurzysz.. Ja z nią pogadam
-Ale to ja jestem jej chłopakiem  !
-A ja jej przyjacielem !
-A ja jej bratem i to ja z nią pogadam – poderwał się Niall
-Ej głąby ! Morda w kubeł ! I tak by wam nic nie powiedziała, a ja jestem jedyną osobą której cokolwiek mówi, wiec chyba oczywiste jest że to ja do niej ide.. Narka ! – powiedziała i wyszła
-Nie sądzę, że jesteś jedyną osobą – mruknął prawie niesłyszalnie Zayn..
Jeśli Trish nie przejdzie.. Będę miała przesrane bo będzie mnie obwiniac za swoje zerwanie z Hazzą. A to nie ułatwi mi życia w Londynie.

*******************
Udało mi się ! Po wielu trudach z pisaniem tego własnie rozdziału udało mi się go dokończyć. Byłby wcześniej ale niestety wyłączył mi się komputer sprawiając iż to co napisałam usuneło się..
Tak więc mam nadzieje że jako tako wam się spodoba i licze na komentarze i szczere opinie ;) :* 

niedziela, 22 lipca 2012

Hejka ! :) + surprise ^^

Hejka ! :)
Wróciłam :D W końcu wróciłam i będę mogła dodać rozdziały :D (może ktoś się cieszy z tego powodu :P) Ale to dopiero wieczorem. Prawdopodobnie późnym wieczorem pojawi się 6 rozdział i mam nadzieje że wam sie spodoba, choć nie miałam na niego zadnego pomysłu...

Ale w zamian za 6 rozdział, w razie gdybym do wieczora się nie wyrobiła (gdyż przychodzi moja chrześnica),  wstawie imagina :) Znalazłam go ostatnio na swoim laptopie i przyznaje, iż jest to mój pierwszy i jedyny imagin jaki napisałam. I pisałam go dość dawno temu (około 5-6 miesięcy) i zapewne dlatego o nim zapomniałam .. To tak jakby ta niespodzianka, czy jak to tam nazwać :P mam nadzieje że wam się spodoba i licze na szczere opinie :P

**************************************


Przyjaźniłaś się z chłopakami z 1 Direction już od momentu gdy pojawili się w X-factorze. Spotkałaś ich kiedyś w Tesco i zorientowałaś się, że to oni kiedy wpadłaś na jednego z nich, Zayna. Kiedy tylko spojrzałaś w jego oczy poczułaś tysiące motylków w brzuchu. Od tego czasu wszyscy razem się przyjaźniliście, jednak to co było między tobą a Mulatem to nie tylko zwykła przyjaźń. Kręciliście ze sobą, czasami udawaliście parę, wszystko tylko na żarty. Dla ciebie miało to jednak ogromne znaczenie. Kochałaś go, ale nie miałaś odwagi się do tego przyznać. W głębi duszy czułaś że ON odwzajemnia twoje uczucia. Kiedy program się skończył między tobą a Zaynem coś pękło. Wasza przyjaźń nie była już taka jak wcześniej. Malik traktował cie praktycznie jak powietrze. Nigdy nie słuchał co do niego mówiłaś, a kiedy już zdarzyło się żeby ci odpowiedział robił to w chamski i wredny sposób, docinając ci. Nie poznawałaś go.
Pewnego razu kiedy przyszłaś do nich, obiekt twojej miłości siedział z jakąś dziewczyną. Ona się do niego przytulała i co jakiś czas się całowali. Trudno było ci na nich patrzeć, więc starałaś się ich ignorować. Wygłupiałaś się z chłopakami, śmiałaś z Harrym, podbierałaś jedzenie Niallowi. Co jakiś czas przytulałaś się też do Loczka, ale tylko po przyjacielsku. Zayn przedstawił was sobie jedynie z imienia i nic więcej. Zero dalszych informacji. Dopiero później gdy ona wyszła powiedział ci coś więcej.
(t.i)- Nie wiedziałam, że masz dziewczynę – powiedziałaś starając się unikać jego wzroku.
Z- Jesteśmy razem już jakiś czas, ale wolałem nic nie mówić póki nie było to nic pewnego. – odpowiedział ci oschle.
(t.i)- Czyli to coś poważnego ?
Z- Nawet bardzo.. Mam nadzieję, że w twoim związku to również coś poważnego.
Nie bardzo wiedziałaś o co mu chodzi, ale nie skupiałaś się na tym. Ton jego głosu i sposób mówienia sprawiał że twoje serce krwawiło. Tak jakby ktoś wbijał w nie tysiące igieł. Byliście w pokoju sami, a tobie do oczu napływały łzy. Byłaś wściekła a zarazem rozczarowana i załamana. Byłaś tak zła, że powiedziałaś o wiele za dużo słów. Słów, które z pewnością go zraniły. Szczerze zraniły one nawet ciebie, gdy je wypowiadałaś, jednak nie panowałaś nad nimi. Po skończonym monologu, wybiegłaś z domu z płaczem. Miałaś ochotę skończyć ze sobą. Straciłaś sens życia skoro chłopak którego kochałaś całym sercem traktował cie jak śmiecia, niewidzialną bądź intruza.

*Rok później*
Od tamtego zdarzenia nie utrzymujesz żadnego kontaktu z chłopakami. Zerwałaś go całkowicie i nie chciałaś powracać do przeszłości mimo że wciąż kochałaś Zayna. Takie uczucie nie przemija. Miałaś chłopaka, ale ten związek nie był dobry. Żeby odciąć się od tego co było, zmieniłaś się. Wpadłaś w złe towarzystwo, zaczęłaś palić, pić i ćpać, cięłaś się. Na wypadek gdybyś spotkała ich gdzieś na mieście zmieniłaś też swój wygląd. Przefarbowałaś włosy na zupełnie inny kolor. Raz masz czerwone, później zielone, różowe, niebieskie i wiele innych kolorów. Malujesz się znacznie mocniej. Niewielu twoich starych  znajomych rozpoznaje cię na ulicy. Nie jesteś zbyt szczęśliwa w związku. Twój chłopak Jake.. To on wciągnął cie w nałogi. Często się kłócicie, ale mimo tego nie potrafisz się z nim rozstać. Żałujesz tego co się z tobą stało i za wszystko obwiniasz swojego byłego przyjaciela.
Byłaś właśnie w parku było późno, chciałaś sobie przemyśleć wszystko, ale gdy tylko wracałaś wspomnieniami do tego jak traktował cię Zayn masz ochotę się  rozpłakać. Nagle podbiegł do ciebie jakiś chłopak i zaczął cię szarpać. Był to Jake.
J- Wiedziałem, że mnie zdradzasz głupia suko.. Z kim ?! No z kim ?! Kim się szwendasz po nocy ?! – krzyczał, nie dał dojść ci do słowa. Był pijany. Uderzył cię w twarz i odszedł. Zapłakana usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Ktoś dosiadł się do ciebie.
Ktoś – Nie płacz.. Ten chłopak nie jest ciebie wart – doskonale znałaś ten głos, dlatego bałaś spojrzeć się w jego stronę. Rozpłakałaś się jeszcze bardziej, a on cię tylko przytulił. Odsunęłaś się od niego wciąż unikając kontaktu wzrokowego. – Jestem Zayn. – nie poznał cię. Dokładnie tak jak chciałaś, jednak zabolało cie to, choć nie rozumiałaś tego.
(t.i) – przepraszam ale muszę już iść – powiedziałaś i wstałaś. Zayn jednak złapał cię za rękę i uniemożliwił to. Rozpoznał twój głos. Jako, że miałaś na ręce rany syknęłaś z bólu gdy tylko Malik dotknął ich przypadkowo.
Z – (t.i) to ty ? Co się z tobą stało ?! – zerknął na twoje ślady od żyletki – Coś ty ze sobą zrobiła ?! Czemu się tniesz ?!
(t.i) – A co cie to interesuje ?! To moje życie i zamierzam robić co chcę ! – zabrałaś swoją rękę od niego.
Z – Czemu zerwałaś z nami kontakt ?! Martwiliśmy się o ciebie… Zniknęłaś z naszego życia tak nagle..
(t.i) – Oj zamknij się już ! Serio nie wiesz dla czego ?! To wszystko twoja wina ! Ty mi to zrobiłeś ! Każda rana, każdy ból.. Wszystko ! Wszystko jest przez ciebie !  Ja ciebie kochałam.. Od samego początku… Byłeś dla mnie najważniejszy a ty traktowałeś mnie jakbym była niewidzialna ! Jakbym była nikim. Doszczętnie pokazywałeś, że nie chcesz mnie widzieć.. – w końcu wyrzuciłaś z siebie to co bolało cię cały czas. To co w tobie siedziało. Nie chciałaś widzieć jego reakcji, więc pobiegłaś do domu. Kiedy się w nim znalazłaś rzuciłaś się na łóżko.

*tydzień później*
Znów ciągle myślałaś tylko o Maliku, ale wciąż jesteś z Jake’iem. Dziś w parku ma odbyć się jakiś festyn i postanowiliście na niego pójść. Ubrałaś się w TO . Stwierdziłaś, ze masz dość życia takiego jak miałaś dlatego postanowiłaś ubrać się bardziej elegancko. Swoje obecnie długie niebieskie włosy zostawiłaś rozpuszczone i zrobiłaś tylko lekki makijaż. Jake przyszedł jak zawsze spóźniony. Udaliście się do parku, ale gdy zobaczyłaś gwiazdy występujące od razu chciałaś zawrócić. Niestety twój chłopak nie dał ci takiej możliwości i zaciągną cię pod samą scenę gdzie stała wasza „paczka”. Wiedziałaś, że Zayn za chwile cie zauważy, a naprawdę nie potrafiłabyś spojrzeć mu prosto w oczy. Kiedy twoi znajomi stali i palili ty wsłuchiwałaś się w piosenkę którą śpiewali, Moments. Nie myliłaś się. Malik zobaczył cię. Czułaś jakby całą piosenkę kierował tylko do ciebie. Kiedy przyszedł czas na More Than This podczas swojej solówki chłopak zszedł ze sceny i śpiewając kierował się w twoją strone.

I never had the words to say
But now I’m asking you to stay
For a little while inside my arms
And as you close your eyes tonight
I pray that you will see the light
Thats shining from the stars above

Stał bardzo blisko ciebie. Wasze czoła stykały się ze sobą. Kompletnie zapomniałaś o tym że nie jesteście tu sami.
Z – Przepraszam, ze przez moją głupotę zrujnowałem ci życie. Od momentu kiedy się poznaliśmy czułem coś wiecej niż tylko przyjaźń, ale bałem się ci o tym powiedzieć. Któregoś dnia zobaczyłem cię z chłopakiem w parku. Byłem pewien że masz kogoś. Dlatego byłem taki dla ciebie.. Przepraszam.. Kocham cię – Nie dałas mu już nic więcej powiedzieć. Łzy spłynęły ci po policzkach, kiedy pocałowałać chłopaka.
(t.i) – nieporozumienie przyczyną najczęstszych kłótni..
Z  - Jeśli ktoś jest sobie przeznaczony, miłość i tak ich znajdzie i połączy – znów się pocałowaliście a wszyscy zrobili ‘uuuu’. – Wiesz.. Ślicznie ci w tych włosach i uwielbiam niebieski, ale…
(t.i) – Ale chcesz mnie naturalną
Z – Dokładnie…
Jesteś szczęśliwa z Zaynem i znów przyjaźnisz się z chłopakami. Wyszłaś na prostą. Skończyłaś z paleniem, piciem i ćpaniem. Wszystko się zaczyna układać tak jak powinno. Kiedy chłopcy jadą w trasę ty jedziesz z nimi. Oderwałaś się od ostatniego mrocznego dla ciebie roku i powróciłaś do starego idealnego życia. Idealnego bo nareszcie jesteś z osobą którą kochasz i która kocha ciebie.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Info

Przepraszam was, że tak długo nie dodaje, ale póki co również nie dodam. Jutro rano wyjeżdżam na działkę gdzie niestety nie będę miała dostępu do neta :( Jak tylko wrócę (jakoś koło 23 lipca) odrazu dodam rozdział :D