poniedziałek, 25 listopada 2013

Witam z powrotem !! + Rozdział 13.

Czeeeeść :D Nie wiem czy ktokolwiek tu jeszcze jest, ale wracam z dalszą częścią historii Trish i Blair :D Mam nadzieję, że ktoś będzie to jeszcze czytał i pozostawiał swoje opinie :) wiem, że mnie mogę liczyć na dużą grupę osób po tak długiej przerwie, jednak nadzieję można mieć zawsze :D

ZAPRASZAM DO CZYTANIA !! <3

~*~

Rozdział 13.

Dni mijały, a przyjaciele jak planowali podróżować camperem przez Europę tak.. od 1,5 tygodnia wypoczywają we Włoszech i nic nie wskazuje na to, aby gdziekolwiek planowali się przemieścić.

-Jesteś okropny!! – krzyknęła brunetka stojąc po pas w wodzie, starając się nie roześmiać.
-JA?! A co ja ci niby zrobiłem? – zaśmiał się głośno chłopak.
-Lepsze pytanie to, „czego mi nie zrobiłeś”! – odpowiedziała próbując udać złą. Chłopak próbował powstrzymać uśmiech, który mimowolnie rozkwitał na jego twarzy – Ugh, jesteś beznadziejny! – dodała wychodząc z morza.
-Ja ciebie też kocham słońce – odpowiedział jej, ze słodkim uśmiechem wciąż siedząc na piachu. Nastolatka stojąca nad chłopakiem, zaciskała pięści.
-Nie waż się tak do mnie mówić! Jak ja teraz do domu wrócę? – zagroziłam mu palcem przed nosem.
-Wybacz, ale wyglądając jak zmokła kura, nie brzmisz zbyt poważnie, a tym bardziej groźnie.. W gruncie rzeczy ty nigdy nie brzmisz groźnie.
-Oj jeszcze mnie nie znasz.. A tak w ogóle to, która jest godzina? – zapytała bardziej sama siebie niż nastolatka siedzącego obok
-18 – odpowiedział jej krótko
-KTÓRA?! Miałam iść tylko na chwilę kupić sobie coś!! 
-No i kupiłaś sobie coś.. Naszyjnik. A poza tym to moja wina, że kręcisz? – dziewczyna nie bardzo słuchając chłopaka, wzięła swoją torbę i ruszyła w kierunku wyjścia z plaży – Tak swoją drogą to dalej nie rozumiem, jakim cudem twoi przyjaciele jeszcze nie zauważyli, że codziennie znikasz na kilka godzin. Twój chłopak nie zauważył w tym nic dziwnego? – dokończył doganiając brunetkę
-Nie twoja sprawa Josh – mruknęła
-Nie moja?! Serio? Pomyślałaś jak to wygląda z innej perspektywy? To, że jesteś siostrą słynnego Nialla Horana i przyjaźnisz się z 1D nie umożliwia cię do tego, co robisz teraz. Pomyślałaś kiedyś o tym, że ranisz innych w ten sposób? – nastolatka zatrzymała się i odwróciła się w stronę chłopaka
-Będziesz mi teraz prawił kazania? Możesz sobie to oszczędzić..
-Nie zamierzam prawić kazań, tylko próbuję cię zrozumieć, okey?! Jesteś z Harrym, którego podobno kochasz, ale nikt nie wie, że jesteście razem. Mimo związku jesteś zazdrosna i wściekła na Zayna za to, że sobie kogoś znalazł, bo wolałabyś żeby był z tobą. Zdajesz sobie sprawę z tego, jakie to skomplikowane? Do tego dochodzi jeszcze twoja kuzynka, która jest zakochana w twoim chłopaku, ale nie tym cię wkurza tylko myśl o tym…
-SKOŃCZ! Mieliśmy umowę, że powiem ci o wszystkim tylko pod jednym warunkiem. Takim, że później nie poruszysz tego tematu, tylko, że właśnie to robisz! – wykrzyczała dziewczyna, po czym przytulił ją jej przyjaciel. O ile nie dawno poznanego chłopaka może nazwać swoim przyjacielem.
-Już spokojnie. Przepraszam.. A teraz leć do domu, a my spotkamy się jutro – Trish pożegnała się z chłopakiem, po czym ruszyła szybkim krokiem do wynajmowanego domku.

Przez całą drogę do domku Trish rozmyślała nad słowami Josha, chłopaka, którego poznała pierwszego dnia pobytu we Włoszech. Mimo, iż nie zna go długo, od samego początku znajomości czuła, że może mu zaufać. Zaufać tak jak nikomu innemu. Co prawda wie, że może ufać Niallowi, Liamowi, Louisowi, Zaynowi czy Harremu, jednak Josh to, co innego. On nie zna osobiście chłopaków, nie zna jej przyjaciółki Cassie i nie zna Blair.. I nie pozna. Jest 19-letnim Brytyjczykiem z ciemno blond włosami, niebieskimi oczami i mieszkającym na stałe we Włoszech. Jest wysoki i przystojny, przez co niewątpliwie przyciąga uwagę każdej dziewczyny.  Jednakże Hornanówna widzi w nim jedynie przyjaciela.
Powiedział jej dzisiaj coś, co ona doskonale wie. „Pomyślałaś kiedyś o tym, że ranisz innych w ten sposób?”. Wie, że rani innych, lecz nie jest w stanie tego powstrzymać. Nie, kiedy sama wciąż czuje się raniona.
Kiedy znalazła się przy wynajmowanym domku, zaczęła zastanawiać się, jakiej by tu wymówki użyć, aby wytłumaczyć się przed przyjaciółmi i chłopakiem, dlaczego zniknęła na tak długo idąc tylko na „małe” zakupy oraz czemu jest cała mokra. Przecież nie powie wprost, że została wrzucona do morza przez chłopaka, o którym istnieniu pojęcia nie mają.
Gdy przekroczył próg mieszkania zdała sobie sprawę, iż jest dziwnie cicho. Za cicho.
-Cześć wszystkim! Jest tu ktoś?! – krzyknęła, jednak nie doczekała się odpowiedzi. Przeszła przez krótki korytarz i weszła prosto do salonu. Na kanapie siedział Zayn ze swoją „nową zdobyczą”, Andreą. Na widok pary przytulonej do siebie na kanapie, coś ukuło Trish.
-Gdzie są wszyscy? – zapytała
-Lou, Liam poszli nie wiem gdzie. Niall i Cassie poszli nie wiem gdzie i Harry i Blair poszli.. – zaczął Zayn
-..Nie wiemy gdzie – dokończyła za niego Andrea. 18 – letnia włoszka, z nieziemsko niebieskimi oczami oraz długimi blond włosami. Brunetka sztucznie się uśmiechnęła, powstrzymując się od chamskich komentarzy. Bolało ją to, iż od pobytu na wsi we Francji, między nią a Malikiem coś się zepsuło. – W domu nikogo nie ma, więc stwierdziliśmy, że z tego skorzystamy i tu zostaliśmy.. We dwoje – podkreśliła 2 ostatnie słowa.
-Intrygujące – mruknęła Horanówna. – Zayn, możemy porozmawiać? Na górze.. W pokoju.
-Ważne to?
-Nawet nie wiesz jak – uśmiechnęła się słodko i jednocześnie sztucznie.
-Okey.. A co ty taka mokra? – zapytał brunet
-A szłam plażą i naszła mnie ochota na kąpiel
-Nie mogłaś wziąć prysznica w domu? – zapytała Andrea. Trish ugryzła się w język i odpowiedziała tylko:
-Za daleko było.. Zayn czekam na górze. – odwróciła się i ruszyła w stronę schodów, przeklinając pod nosem.

-Głupia, tępa blond wywłoka – Trish rzucała ‘komplementy’ na temat dziewczyny jeden za drugim, podczas wchodzenia po schodach, kierując się prosto do pokoju. – „Nie wiemy gdzie są”, „ Postanowiliśmy, że z tego skorzystamy” – naśladowała blondynkę, zdejmując mokrą bluzkę w celu przebrania się. Nim jednak zdążyła sięgnąć po nową, drzwi do jej pokoju otworzyły się, a stał w nich Zayn.
-Eeee.. Chyba powinienem najpierw zapukać - stwierdził widząc swoją przyjaciółkę w samym staniku i krótkich spodenkach.
-Powinieneś – podsumowała, – Ale już tu jesteś, więc daj mi minutę. – dodała po czym wyjęła z szafki T-shirt i go na siebie założyła. – Teraz możemy rozmawiać.
-Dobrze, ale najpierw powiedz o czym chcesz rozmawiać.
-Hmm, pomyślmy.. Może o tym jak mnie traktujesz?!
-O, co ci znowu chodzi? Niby jak cię traktuje?
-O, co mi chodzi? Chodzi mi o to, że od pobytu we Francji zmieniłeś się! Traktujesz mnie jakbym była powietrzem! Nigdy tak się nie zachowywałeś! Co się z tobą stało? Co się stało z naszą przyjaźnią? –Starała się, aby głos jej się załamał, jednak sprawiało jej to trudności.
-To, że nie traktuję cię jak jakąś księżniczkę, która musi mieć wszystko, czego tylko pragnie, nie oznacza, że coś się ze mną stało. Może po prostu przejrzałem na oczy??
-Możesz mi wytłumaczysz, co ma znaczyć to, że przejrzałeś na oczy?! I co do cholery robi ta.. dziewczyna na dole?! Nagle cię naszło wakacyjne romanse?!
-Andrea to nie twoja sprawa! A czy ja się ciebie wypytuję, z kim się codziennie spotykasz po te kilka godzin?!  Ta dziewczyna ma dla mnie takie samo znaczenie jak ten pocałunek z tobą.. Nie ma znaczenia.. – powiedział prosto w oczy nastolatki, która z trudnością hamowała napływające łzy. Mimo, iż była z powrotem z Harrym, wciąż nie pozbyła się uczuć do Zayna. Wciąż nie wiedziała, kogo naprawdę kocha.
-Zayn, czy ty.. – zaczęła, jednakże niedane było jej dokończyć, gdyż w progu drzwi stanęła blond włosa dziewczyna.
-Słyszałam krzyki … i chciałam sprawdzić czy wszystko jest okey.. – powiedziała nieśmiało. Trish nagle ujrzała jakby zupełnie inne oblicze nastolatki. Nie patrzyła na nią już jak na wredną, pustą dziewczynę. Zobaczyła w niej zwykłą 18-latkę, lekko nieśmiałą i zdecydowanie zakochaną w sławnym piosenkarzu.
-Tak Andrea, wszystko jest w porządku. Idź na dół ja zaraz zejdę – odpowiedział jej Zayn.  
-Jesteś beznadziejny!! Jak możesz wykorzystywać tą dziewczynę?!
-Dlaczego niby sądzisz, że ją wykorzystuje? – zapytał, a dziewczyna zacisnęła pięści
-Bo to przed chwilą powiedziałeś!!!! – wykrzyczała – Powiedziałeś, że nie ma dla ciebie żadnego znaczenia!! Czego ty do cholery chcesz od tej biednej dziewczyny, zapatrzonej w ‘wielką gwiazdę’, słynnego Zayna Malika, który jest zwykłym zakochanym w sobie dupkiem!!!
- Oh doprawdy?!
-Tak! Doprawdy!
-To nie ja jestem osobą niestabilną emocjonalnie, która co chwilę znajduje sobie nowego chłopaka!!!
-Hipokryta!! A co właśnie zrobiłeś?! A zresztą, o co ci chodzi?? Ja znajduję sobie ciągle nowych chłopaków?! Wybacz, ale coś mi się wydaje, że przez ostatni rok byłam z Harrym!!
-Pff, a to miało dla ciebie jakieś znaczenie?! I nie mów, że ty sobie nie znalazłaś nikogo na wakacje! Myślisz, że nie wiem, że spotykasz się z jakimś gościem? Każdy to wie!!! I wiesz, co ci powiem? Harry wciąż cię kocha i cholernie go boli, że tak szybko znalazłaś sobie pocieszenie.. Może, dlatego tak dużo czasu spędza z Blair..
-Może problemem nie jest to, że spotykam się z Joshem, który jest moim PRZYJACIELEM, tylko to, że przyjaciel Harrego, z którym mógł o wszystkim porozmawiać, pocałował jego dziewczynę??
-To twoja wersja… Nie pamiętam nawet tego zdarzenia. Równie dobrze to ty mogłabyś pocałować mnie.
-Serio sądzisz, że mogłabym to zrobić??
-Oj, wydaje mi się, że nawet tego pragnęłaś.
-Skąd to przekonanie??
-Może stąd? – podszedł bliżej i mocno złapał nastolatkę, składając namiętny pocałunek na jej ustach. Trish mimo zaskoczenia odwzajemniła pocałunek, który przerodził się w coś więcej.

-Jakim cudem nigdy nie miałaś chłopaka? – zapytał śmiejąc się Harry
-Czemu cię, aż tak bardzo to dziwi? – odpowiedziała mu blondynka również z uśmiechem na ustach
-Bo.. No jesteś śliczna i masz świetny charakter. Jestem pewien, że co drugi chłopak się w tobie zakochuje
-Proszę cię, Harry.. Nie rozśmieszaj mnie nawet
-Ale, o co ci chodzi? Czemu uważasz, że to takie nie możliwe??
-Bo.. Bo mam lustro i widzę jak wyglądam, okey?
-Nie doceniasz siebie, kochana – powiedział patrząc jej w oczy. – Musisz uwierzyć w siebie, bo jesteś naprawdę cudowną dziewczyną. Trudno taką spotkać – obdarzył nastolatkę jednym z tych pięknych uśmiechów
- Harry ja.. – chciała mu coś powiedzieć, jednak chłopak nie dał jej dokończyć
-Kiedyś znajdziesz kogoś, kto pokocha cię całym sercem tak jak ja Trish – serce Blair rozpadło się w tej chwili na tysiące małych kawałków. – Nie powinienem tego mówić, bo obiecałem to Trish, ale.. wróciliśmy do siebie!! – zakomunikował szczęśliwy. Blair natomiast nie była do końca pewna jak powinna zareagować. Nic w zachowaniu Hazzy i Trish nie wskazywało na to, iż mogliby do siebie wrócić. Była pewna, że ten rozdział w swoim życiu mają już zamknięty i spokojnie może mieć nadzieję, że być może kiedyś coś pomiędzy nią a Stylesem zaiskrzy. Co więcej myślała, że już to się stało.  Była również pewna, że teraz jej kuzynka i Zayn się do siebie zbliżą, jednakże nie da się ukryć, iż od czasu ich wyjazdu ze wsi we Francji coś między ich dwójką się zepsuło. Nie sądziła, że kiedy Malik znajdzie sobie kogoś, Trish z powrotem wróci do Harrego.
-Jej.. To.. To naprawdę świetne wieści.. Od zawsze wiedziałam, że tworzycie niezwykłą parę –powiedziała po chwili ze sztucznym uśmiechem. Powiedziała „Od zawsze wiedziałam, że tworzycie niezwykłą parę”, choć w głębi duszy powtarzała sobie „Od zawsze wiedziałam, że nie wygram z Trish”.

~*~
A oto Josh, nowy przyjaciel Trish :

4 komentarze:

  1. Kocham ! Dziękuję że wróciłaś! Poprawiłaś mi humor ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuper!! Czekam na kolejny akcja sie rozkręca ;DD I ja tak jak komentowałam od początku moim zdaniem Miejsce Bleir jest przy Harrym kropka ^^./xx Agatha

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny .:P
    Cieszę się że dodałaś następny rozdział.
    Mam nadzieje że nie opuścisz tego opowiadania ponownie.

    OdpowiedzUsuń