sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 9

#Blair
Strój Blair :)

 -No i ostatnia ! – krzyknął triumfalnie Louis wkładając ostatnią, moją, walizkę do campera.  To właśnie już dzisiaj wyjeżdżamy na nasze upragnione wakacje. Nie ukrywam, że na samym początku bałam się tego lecz później zmieniłam nastawienie. Przestałam wciąż przejmować się Trish i skupiłam się na innych ludziach takich jak Niall, Harry, Liam, Louis, Zayn czy nawet Cassie. Wydawało mi się, iż oni mnie akceptują, a co ważniejsze zdałam sobie sprawę z tego jak dużo czasu będę mogła spędzić ze Stylesem. Wciąż nie mam pojęcia co do niego czuję i czy w ogóle coś do niego czuję, ale jestem pewna, że każda spędzona z nim chwila jest wyjątkowa. Ostatnio jednak nasze stosunki się lekko.. oziębiły. Mówiąc ‘ostatnio’ mam na myśli ‘od chwili kiedy powiedziałam mu jego byłej dziewczynie i jego przyjacielu’. Zaczął mnie unikać, nasze kontakty ograniczył do minimum. Z kolei jego nastawienie do Zayna i mojej kuzynki w ogóle się nie zmieniło. 
-Dobra dzieciaczki ! Idziemy siusiu, bierzemy podróżne torby, zajmujemy swe miejsca i ruszamy – zarządził Liam – Macie 2 godziny ! – dodał po chwili, a wszyscy od razu się rozbiegli w różnych kierunkach. Jedynie Loczek siedział na schodkach wejściowych do naszego pojazdu.
-Harry.. – odezwałam się niepewnie. Chłopak lekko podniósł głowę by na mnie spojrzeć po czym z powrotem bił wzrok w ziemie. Westchnęłam i usiadłam na chodniku naprzeciwko chłopaka. – Możemy porozmawiać ? – kiedy nie dostałam żadnej odpowiedzi postanowiłam mówić dalej. Może i się nie odzywał, ale na pewno mnie słyszał – Możesz mi powiedzieć dlaczego mnie unikasz ? Możesz mi wytłumaczyć dlaczego jesteś na mnie wściekły ? Wiem, że źle zrobiłam wtrącając się w nie swoje sprawy, mieszając się miedzy ciebie a Trish, ale ja naprawdę chciałam dobrze. Wiedziałam, że cię to zaboli, ale wiedziałam też że prawda i tak by wyszła na jaw, a świadomość tego, że były osoby które o tym wiedziały, ale również to ukrywały.. Bolałoby cię to jeszcze bardziej. Nie znam cię długo lecz zdążyłam zauważyć jak kiepski jesteś w ukrywaniu uczuć. Wystarczyło na ciebie spojrzeć, aby spostrzec ból jaki przyniosło ci to rozstanie. Chciałam ci pokazać, że ona wcale nie jest taką idealną dziewczyną. Ja naprawdę chciałam dobrze, Harry ! – zaakcentowałam ostatnie zdanie. Styles podniósł się ze swojego miejsca, przeczesał dłonią swoje bujne loki po czym podszedł do mnie i tak po prostu mnie przytulił.
-Nie jestem na ciebie wściekły, ale masz rację.. Jestem kiepski w ukrywaniu uczuć – szepnął mi na ucho i pocałował w policzek. – Do twarzy ci z rumieńcami – zaśmiał się chłopak kierując się w stronę domu. Odruchowo zakryłam twarz dłońmi i również się zaśmiałam.
-Harry ! – krzyknęłam za chłopakiem. On zatrzymał się i odwrócił w moją stronę. – Dlaczego Zayn i Trish wciąż nie wiedzą, że ty już wiesz ? – zapytałam, jednak loczek tylko się uśmiechnął i ruszył w wcześniej wybranym kierunku. A ja zostałam sama, na ulicy, z moimi pytaniami.
Jako, że wszystko miałam już zapakowane i przyszykowane, wsiadłam do campera zajmując jeden z foteli po czym wyjęłam książkę oraz iPoda z słuchawkami.
Ogólnie pojazd był dość duży i sądzę, że spokojnie każdy znajdzie dla siebie miejsce, jednak nie jestem pewna co do spania. Z tego co zdążyłam zauważyć, aby każdemu było wygodnie powinniśmy spać we 2 osoby na jednym łóżku, zakładając, że Louis lub Hazza byliby wtedy za kółkiem.
Moja chwila spokoju na przeczytanie książki i posłuchanie muzyki nie trwała długo.
-Ja będę pierwsza ! – krzyknęła dziewczyna
-A nie bo ja ! Muszę sobie zająć dobre miejsce ! – stwierdził chłopak
-Też muszę mieć dobre miejsce ! Poza tym dziewczyny się przepuszcza..
-A widzisz gdzieś tu jakąś ? Bo ja nie bardzo !
Strój Trish :)
-Spójrz w lustro to zobaczysz – docięła blondynowi moja kuzynka. W ostateczności postawiła na swoim. Przepchnęła się przez drzwi i wpadła do środka przed swoim bratem. Od razu rzuciła się na jedno z łóżek. Kiedy Niall zobaczył, iż najlepsze miejsce jest już zajęte, machnął ręką i wyszedł. W ten oto sposób zostałam sama w jednym pomieszczeniu z Trish.
Przez dobre 10 min siedziałyśmy w ciszy. Ona leżała na kanapie przeglądając jakieś czasopisma i co chwile zerkając na mnie, a ja wciąż siedziałam na swoim miejscu z książką w rękach.
-Dobra Trisha. Czego chcesz ? – zapytałam podirytowana, odkładając książkę na stoliczek.
-O co ci chodzi ? Nie mogę sobie poleżeć i poczytać ? – odpowiedziała pytaniem z obojętnością.
-Dobrze wiesz o co mi chodzi. – odłożyła gazetę i podniosła się do pozycji siedzącej.
-Oświeć mnie.
-Odkąd tylko tu przyjechałam unikasz mnie, starasz się spędzać ze mną jak najmniej czasu..
-Nazwałabym to raczej omijaniem, a nie unikaniem. – przerwała, moją wypowiedź
-Nie robi mi to żadnej różnicy. Wszystko i tak sprowadza się do tego, że siedzenie tylko ze mną w jednym małym pomieszczeniu nie jest twoim wymarzonym zajęciem.. Szczególnie kiedy mogłabyś na przykład .. Hmm, no nie wiem.. Posiedzieć sobie gdzieś z Zaynem – uśmiechnęłam się przy ostatnim zdaniu, a brunetka patrzyła na mnie, próbując wyczytać co takiego wiem.
-Co to miało znaczyć ?
-Dobrze wiesz co miało znaczyć. – odpowiedziałam, a ona machnęła tylko ręką, przerywając ten temat.
-Okey, masz racje. Siedzenie tu z tobą nie jest czymś, co sprawia mi wiele przyjemności. Jednak jest to jeden z niewielu momentów, kiedy mogę z tobą pogadać.. szczerze. – i tu mnie zaskoczyła. Trish ? Porozmawiać ? Szczerość ? Och wybaczcie.. Ale słowa „Trish” i „szczerość” jakoś nie idą mi w parze. – Długo czekałam na te wakacje. Długo je planowałam i za bardzo mi zależy na nich, abym mogła pozwolić na ich zepsucie. Nie darzę cię miłością, ty mnie również. Co więcej.. nie lubię cię i nie chcę żebyś tu była. To są moi przyjaciele, moja rodzina, moje miasto, MOJE wakacje. Nie ma tu miejsca dla ciebie, więc dobrze ci radze. Wycofaj się póki masz szansę. – powiedziała i wstała z miejsca kierując się w stronę wyjścia. Nie dam się pomiatać. Na jej nieszczęście mam coś, co mi w tym pomoże.
-Dobrze – powiedziałam z odwagą. – Wycofam się i nie pojadę z wami na te wakacje. Jestem tylko ciekawa jak wesołe będą TWOJE wakacje, kiedy Harry dowie się o twojej małej zdradzie. – powiedziałam z uśmiechem na twarzy. Brunetka momentalnie się odwróciła. Trudno byłoby ukryć jej wściekłość, która nią teraz władała.
-Coś ty powiedziała?!?!
-Słyszałaś. Ale jeśli chcesz to z chęcią mogę powtórzyć.. Najlepiej Harremu prosto w oczy. Skoro ty i Zayn macie tak wielki problem z wyznaniem prawdy, to może potrzebna wam pomoc?
-Skąd wiesz?
-Chyba zapomniałaś, że pokój obok jest zajęty przeze mnie, a ściany i drzwi nie są dźwiękoszczelne. Wspomniałam już o tym, że krzyczeliście na siebie tak, że słyszałabym was nawet przez sen? – w tym momencie była bardziej przerażona niż wściekła. Po jej minie wywnioskowałam, iż była bliska płaczu.
-On nie może się o tym dowiedzieć, Blair! Nie może dowiedzieć się teraz! Czy ty wiesz co by to oznaczało? Dla mnie? Dla niego? Dla Zayna?... Dla całego zespołu?
-Wiem. Dlatego mu nie powiem.. Teraz.
-Dziękuję… - wydusiła z siebie, ledwo słyszalnym tonem
-Ty to robisz..
-Co? Nie mogę tego teraz zrobić!
-Nie powiedziałam, że teraz. Masz całe wakacje. I osobiście tego dopilnuje. A i jeszcze jedno. Wiem, że jesteś zakochana w Zaynie.
-Cassie się wygadała?
-Nie.. Ty to zrobiłaś. Ale, podejrzewałam to.. A kilka sekund temu to potwierdziłaś. Zgaduję też, że Malik nic nie wie.. Cóż.. Dochowam tej tajemnicy, pod jednym warunkiem. – Trish nic się nie odezwała. Zapewne wiedziała o co mi chodzi. – Masz przestać traktować mnie jak śmiecia. Czy chcesz czy nie jesteśmy rodziną. Chłopcy to też moi przyjaciele tak jak i Cassie. Nie musisz udawać mojej przyjaciółki.. Po prostu nie zachowuj się tak jak do tej pory. Traktuj mnie na równi. – uśmiechnęłam się, a ona wyszła z busa i pobiegła przed siebie.
Może i znalazłam sposób, żeby mieć również udane wakacje, ale.. ale nie czuję się z tym dobrze. Świadomość, że musiałam użyć szantażu.. Zachować się tak jak ona, zabolała mnie. Miałam wyrzuty sumienia, że kogoś tak potraktowałam. Nawet jeśli tym kimś jest Trish. Nie jestem taka jak ona. Nie chcę być taka jak ona.

Strój Cassie :)
Po pewnym czasie do pojazdu kolejno zaczęli schodzić się moi przyjaciele. Jako pierwszy wszedł Liam z Louisem, który od razu zajął swoje miejsce za kierownicą, zaś Liam koło niego. Następnymi pasażerami byli Nialler i Zayn, którzy przynieśli jedzenie na podróż. Aż się zdziwiłam, że ktokolwiek pozwolił Horanowi zbliżyć się do koszyków. W końcu to nie żaden sekret, że mój kuzyn to największy żarłok pod słońcem. Zaraz za tą dwójką wszedł Harry ze skrzynką napojów. Jedną podał Malikowi, a po chwili przyszedł z drugą, która wylądowała w rękach blondyna.
-Czemu tu są same napoje bez procentowe? – zapytał Niall.
-Pomyśl trochę – odezwał się Mulat z uśmiechem
-Bo procenty są niezdrowe? – odpowiedział pytaniem
-Dlatego, że jesteśmy w pojeździe i nie powinniśmy mieć żadnego alkoholu? – dodałam, po czym wszyscy prócz kuzyna się na mnie spojrzeli.
-Niee! – zaprzeczył Tomlinson – Nawet o tym nie pomyśleliśmy..
-Mów za siebie. – włączyła się Trisha, która właśnie weszła wraz z Cassie. – My pomyślałyśmy.
-I to my wpadłyśmy na tak genialny pomysł – dokończyła ruda i uśmiechnęła się do brunetki. Payne, Horan, Tomlinson i ja spojrzeliśmy na nich pytającym wzrokiem.
-Styles wytłumacz im – powiedziała siostra naszego blondynka.
-A więc w skrzynce, którą ma Niall są same zwykłe napoje. Woda gazowana, niegazowana, cola i inne takie. Za to Zayn trzyma coś czego być tu nie powinno. Woda niegazowana to nie woda.. Cola i inne gazowane napoje to drinki. Do każdej butelki dolane jest „trochę” alkoholu. W razie gdyby zatrzymała nas policja, nawet nie zauważą, że mamy tu jakiekolwiek procenty. – wyjaśnił szczęśliwy i przybił piątkę z Cas.
-Oby dwie skrzynki są podpisane. „1” to zwykłe napoje, „2” to te z dodatkami. – dodał Malik – Błagam was.. Nie pomylcie niczego!
-Hmm.. Pomysłowe – podsumował Liam. – Jak dobrze, że mamy ze sobą takie dwie wspaniałe dziewczyny – podbiegł do przyjaciółek i mocno je wyściskał.
-Tak, tak Liaś. My też ciebie kochamy – powiedziały równo. Zaśmiałam się i powróciłam do czytania bardzo interesującej lektury.
-Panie i panowie. Chłopcy i dziewczynki. Proszę o chwilę uwagi – usłyszeliśmy głos Louisa. Miał na sobie czapkę kapitana. – Mówi do was kapitan Tommo. Znajdujecie się na pokładzie..
-Lou.. Możesz sobie darować te gadki? – zapytał rozweselony Harry.
-Nie przerywaj mi bo zacznę od początku! – zagroził – Ale skoro już mi przerwałeś to.. Panie i panowie – zaczął od początku.
-LOUIS!! Chcę już jechać! Możesz usiąść tym swoim pięknym zadkiem na fotelu i ruszać!? – wściekła się Cas. Chłopak spojrzał na nią piorunującym wzrokiem, po czym zaczął przemowę po raz 3. Przez następne 20 min słuchaliśmy tej samej mowy. Ciemny blondyn próbował powiedzieć ją ponad 10 razy, lecz przerywał za każdym razem kiedy ktoś coś powiedział, zaśmiał się, mruknął.
-.. Znajdujecie się na pokładzie załogi Louisa Tomlinsona. Wasz kapitan pragnie wam przekazać pewną informację. Załogo, zwana też grupą artystów i przyjaciół artystów One Direction, życzę wam niezapomnianych wakacji. Tak więc wszyscy ruszamy w jednym kierunku.. Mianowicie PRZED SIEBIE!
-Już? To wszystko? – zapytała ostrożnie Trisha.
-Tak. O już wszystko.
-Więc męczyłeś nas 20 min, żeby powiedzieć TO?!
-Noo tak. Jak chcesz mogę coś jeszcze dodać.
-NIE! – krzyknęliśmy wszyscy razem.
-Pff. Nie ma to jak PRZYJAZNA grupa znajomych – mruknął i usiadł na swoim miejscu.
-No to ruszamy!! – krzyknął szczęśliwy Malik wraz ze Stylesem.
Trish siedziała na łóżku, które sobie wcześniej zajęła, a obok niej Cassie. Pod dziewczynami, jako że łóżka były piętrowe, leżał Niall. Liam dotrzymywał towarzystwa Louisowi, a Harold usiadł koło mnie na kanapie. Zauważyłam, że Zayn próbuje dostać się na łóżko brunetki, jednak gdy ta posłała mu znaczące spojrzenie, chłopak odwrócił się i zajął miejsce naprzeciwko przyjaciółek, mianowicie na kolejnym łóżku piętrowym.
-Mam takie jedno małe pytanko. – odezwałam się. – Jak my to mamy spać skoro są tylko 4 łóżka no i 2 kanapy?
-Cóż.. Ja zajmuję z Ti to łóżku – powiedziała ruda.
-Ej! Obiecałaś mi, że będziesz spać ze mną! – oburzył się blondyn
-Jak bardzo pijana wtedy byłam? – zapytała rozbawiona
-Nie.. Dobra może trochę byłaś – odpowiedział zawiedziony.
-Tak też sądziłam. No więc ja i Trish bierzemy jedno łóżko. Zayn już sobie też zajął miejsce, no i Niall również. Podejrzewam, że ty możesz spać na łóżku pod Zaynem, a Styles i Payne niech zajmują kanapy.. Oni i tak będą się wymieniać z Lou, więc to najlepsze rozwiązanie.
-Jest jeszcze 2 opcja. – zabrał głos Harry. – Kanapy nie są zbyt wygodne. I to nie fair, że mielibyśmy my w 3 spać na kanapach, a Malik i Horan w wygodnych łóżeczkach. No teoretycznie wygodnych. Zawsze można zrobić tak, że Cassie idzie do Nialla, Trish do Zayna – spojrzał się na tą dwójkę, a w oczach Ti od razu było widać przerażenie. Następnie Styles spojrzał się na mnie z uśmiechem – A ja mogę spać z Blair. Nie będziesz miała nic przeciwko, prawda? – zapytał i mnie objął. Nie umiałam mu odpowiedzieć. Nie dlatego, że nie wiedziałam co mu powiedzieć. Czułam motylki w brzuchu, trzęsły mi się ręce, a twarz zaczęła mnie okropnie piec. To pewnie rumieńce. Gdybym teraz stała, zapewne bym upadła zważając na to jak miękkie zrobiły mi się nogi. Spojrzałam na Trish, która zaciskała pięści tak mocno, że z pewnością paznokcie wbijały się jej w dłoń.
-Sądzę, że pierwszy plan jest lepszy – od odpowiedzi uratował mnie Zayn. – Jak chcesz mogę ja spać na kanapie. Albo będziemy się zamieniać co jakiś czas. – kątem oka spostrzegłam, że moja kuzynka zrobiła się na twarzy jeszcze bardziej czerwona, niż chwilę temu. Cóż podsumujmy. Jej były chłopak zaczyna podrywać (bo podrywał mnie, prawda?) jej kuzynkę, której nienawidzi, a dodatkowo jego przyjaciel w którym jest zakochana właśnie ją odrzucił. Może nie zrobił tego wprost, ale to zrobił. I wiem, że odczuła to Trish, Cassie no i ja. W końcu chyba tylko my tu wiemy o uczuciach Horanówny.

#Cassie
Nareszcie nastał ten piękny czas. Moje wymarzone wakacje. Trochę obawiałam się tego jak to będzie z Niallem. Powróciliśmy do przyjaźni, zapominając o tamtym incydencie. Uznaliśmy, mimo że obydwoje coś do siebie czujemy, nie będziemy angażowali się w żadne związki. No bo po co iść na łatwiznę? Lepiej utrudniać sobie życie, odrzucając miłość, którą ma się pod nosem. Jesteśmy zgodni co to tego, iż warto te wakacje spędzić jak chcemy. Poznamy się jeszcze bliżej i jeszcze lepiej. No w końcu kilka tygodni w jednym busie zbliża ludzi do siebie.
Z drugiej strony, trochę boję się o moją przyjaciółkę. Chwilę przed wyjazdem powiedziała mi o swojej rozmowie z Blair. Nie podoba mi się to, że wie ona o incydencie jaki się przydarzył. Co więcej, gorszy jest fakt, iż wie o uczuciu Trishy do Zayna. Uczuciu do którego na dobrą sprawę ona sama nie potrafi się przyznać.
Kiedy Harry powiedział o swoim „doskonałym” pomyśle i nagle zaczął obejmować i przytulać Blair, modliłam się tylko o to żeby moja przyjaciółka nie wstała i nie wytargała dziewczyny za włosy.
-Spokojnie.. – szepnęłam. Może i zerwała z Loczkiem, ale to nie znaczy, że jest on jej obojętny. To, że kocha jego przyjaciela też tego nie zmienia. Przecież to tak łatwo zrozumieć -.- . Jestem dziewczyną, mam umysł nastolatki, co więcej jestem jej przyjaciółką, a za cholerę nie mogę pojąć jej rozumowania.  Czy ktokolwiek w ogóle to potrafi ? Mam wrażenie, iż ona sama tego nie rozumie.
-Oj Zayn, co ci przeszkadza spać z Trish w jednym łóżku ? – zapytał Louis, po tym jak chłopak stwierdził, że nie będzie dzielił łóżka z brunetką. – Przecież nikt nie każe wam robić niewiadomo, czego.. A nawet tego się tu zabrania ! To kolejna zasada podróży tak na marginesie.
-Ale ja też sądzę, że dzielenie łóżka z Malikiem to beznadziejny pomysł. Wolałabym już spać z Liamem albo Louisem – powiedziała moja przyjaciółka. Wiedziałam, że kłamie i jak bardzo zraniła ją postawa Zayna. Boli ją to jak zmienił się odkąd dowiedział się o tym pocałunku.  
-A moim zdaniem najlepszy pomysł to pomysł Zayna. Po prostu będziemy się wymieniać miejscem spania. To i tak na czas jazdy. Przecież będziemy się zatrzymywać w różnych miejscach. Po to mamy namioty, tak ? – odezwała się Blair.
Jak zawsze wszyscy się z nią zgodzili. Jakby nie było ta dziewczyna jest naprawdę inteligenta. Trochę zamknięta w sobie ale to da się zmienić. Mnie się uda to zmienić. 

******
Cześć Wam :) Po pierwsze, chciałabym przeprosić, że tak długo musieliście czekać na rozdział :( Po drugie chciałabym was przeprosić za ten rozdział. Wiem, że jest krótki, nudny i nie należy do najlepszych .. Po trzecie, mama napisane różne fragmenty z przyszłych rozdziałów. Chciałabym się jednym z wami podzielić, jednocześnie (mam nadzieję) zachęcić do czekania na kolejne części opowiadania :) A po czwarte bardzo spodobał mi się pomysł autorki jednego bloga http://this-girl-is-unpredictable.blogspot.com/ .  Mianowicie mam na myśli pytania do bohaterów opowiadania. Mam nadzieję, że autorka tego bloga nie będzie na mnie zła za "podkradnięcie" tego pomysłu. (Jeśli jednak tak to proszę napisać :) ) Tak więc jeśli macie jakieś pytania to zadawajcie je na http://ask.fm/HeroesOfTheStory ;) a jeśli macie pytania do mnie to zapraszam na http://ask.fm/DanceForLovexx

PS. Jedna zasada. Podpisujcie do kogo jest kierowane dane pytanie ;) Dziękuje :*

Zapowiedź :
[…]-Gdzie mnie prowadzisz ? – zapytała chłopaka szczęśliwa, próbując przestać się śmiać.
-A to tajemnica.. Dowiesz się w swoim czasie – odpowiedział  i posłał jej jeden z jego najpiękniejszych uśmiechów.
-Niespodzianki w Paryżu ? To mi się podoba.. Nawet bardzo – zaśmiała się  po raz kolejny i wskoczyłam chłopakowi na plecy. Zaczął biegać i kręcić się dookoła. Ludzie patrzyli na nas zróżnicowanymi wzrokami. Jedni zapewne uznawali nas za szczęśliwych i szaleńczo zakochanych, co można było zauważyć po ich ciepłych i przyjaznych uśmiechach. Drudzy zaś, prawie na pewno mieli nas za ludzi nienormalnych, ludzi którzy mają nierówno pod sufitem. Ona jednak nie pamiętała kiedy ostatnio była taka szczęśliwa. On zresztą też.
-No a więc o co chodzi z tym chłopakiem ? – zapytał podejrzliwie patrząc jej prosto w oczy. […]


12 komentarzy:

  1. o jaa *.* zajebiste ;D i wcale nie jest krótkie ani nudne ! ;* super ze Harry podrywa Blair :D mają być razem! x-o :D ale Blair Trishy dopiekła :D i dobrze jej tak xD ;D super rozdział i czekam na następny! ;** <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. huhuuhhu chcę dalej!! Boże, niech Trish odczepi się w końcu od HAzzy! Ma Zayn'a! ;P
    Świetny, świetny, i świetny! Uwielbiam tą 'pogawędkę' między BLair i Trish

    Chcę dalej ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. uhuhuhuhuhuh! chce dalej,pisz syzbko nowy,ale teraz ona ma szantaż, Harry odrazu podrywa :D chce nowy,pisz szybko.
    ZAPRASZAM DO MNIE: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty jak zawsze! super,że Bleir w końcu postawiła na swoim :) I fajnie,że harry podrywa Bleir niech bd razem! ^^ czekam na nastepny ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy dasz następny?? ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. noo ejjjej dawaj NN już nie mg wytrzymać xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. suuper! daj następny!! ;0

    OdpowiedzUsuń
  8. czemu nic nie piszesz? dawaj następny pliiis!!1 ;pp

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy dodasz kolejnyy ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jest już po 11 kiedy następny? ;c

    OdpowiedzUsuń